13% rodzin nie jest w stanie kupować lekarstw, co drugiej rodzinie z dziećmi nie starcza środków na spłacanie obowiązkowych rachunków.
Olga Kuwszinowa
W ciągu ostatnich trzech miesięcy 38% Rosjan zderzyło się z finansowymi trudnościami, niepozwalającymi im dokonywać obowiązkowych płatności – wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie moskiewskiej Wyższej Szkoły Ekonomii (WSzE). Respondenci najczęściej wstrzymywali się z regulowaniem opłat za usługi mieszkaniowo-komunalne – przyznało się do tego 24% z nich. 13% nie było w stanie kupić lekarstw przepisanych przez lekarza w celu natychmiastowego leczenia, a 12% nie zapłaciło w terminie raty kredytu.
Największe ryzyko niewypłacalności dotyczy rodzin z dziećmi i im więcej dzieci, tym większe ryzyko – zauważają eksperci Instytutu Polityki Społecznej WSZE: prawie 45% rodzin z jednym dzieckiem i 55% z co najmniej dwójką dzieci nie radziło sobie w ostatnich trzech miesiącach z opłacaniem niezbędnych wydatków. Wśród rodzin z jednym dzieckiem, które zderzyły się z trudnościami finansowymi, 59% nie zapłaciło za usługi mieszkaniowo-komunalne i 35% nie mogło kupić lekarstw przepisanych przez lekarza. Wśród takich samych rodzin z dwójką lub większą liczbą dzieci wskaźniki te wyniosły odpowiednio 71 i 28%. Oprócz tego, rodziny, w których głównym źródłem dochodu jest pensja, zderzają się z trudnościami finansowymi częściej niż te, w których głównym źródłem dochodu jest emerytura lub zasiłki społeczne (odpowiednio 39, 29 i 31% rodzin przyznających, że nie dają sobie rady ze spłacaniem rachunków).
Coraz więcej Rosjan odczuwa, że ubożeje: od stycznia 2015 roku subiektywna ocena możliwości konsumpcyjnych przesuwa się w kierunku biedy (są pieniądze na jedzenie, ale nie na odzież) i skrajnej biedy (pieniędzy brakuje nawet na jedzenie); zarazem jednak w tym samym okresie ocena własnego poziomu dochodu nie zmieniła się tak bardzo. W maju udział ludzi postrzegających swoje położenie materiale jako złe lub bardzo złe wynosił 21%, natomiast gdy w tym samym czasie sytuację oceniano z perspektywy subiektywnych możliwości konsumpcyjnych (brakuje pieniędzy na jedzenie lub odzież) za biednych uznawało się dwa razy więcej obywateli – 40%.
Samopoczucie Rosjan nie pokrywa się również z danymi Rosstatu, wskazującymi na spadek liczby biednych w I kwartale 2016 r. w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego (o 200 000, czyli do 22,7 mln ludzi). Równolegle udział osób przyznających się do trudności materialnych, zmuszających ich do ograniczania wydatków na żywność lub odzież wzrosła dokładnie o jedną trzecią.
Najbardziej rozpowszechnionymi sposobami przystosowywania się do kryzysu pozostają: kupowanie tańszych towarów (38% respondentów), rezygnacja z kupowania niektórych towarów lub ograniczanie ich konsumpcji (30%), a także szukanie podróbek (16%) lub ekspansja prywatnej działalności rolniczej w postaci przydomowych ogródków (15%).
Dodatkowego dochodu najczęściej poszukują rodziny utrzymujące się z pensji, natomiast osoby otrzymujące emerytury i zasiłki ograniczają raczej konsumpcję.
Około 40% rodzin uznających się za biedne twierdzi, że nie poradzi sobie z trudnościami materialnymi bez pomocy państwa. Możliwości budżetu są jednak ograniczone. Jak podliczyli eksperci Instytutu Polityki Społecznej, w 2015 roku w dwóch na trzy regiony zmniejszyły się zarówno wydatki na zasiłki, jak i siła nabywcza tych zasiłków w ujęciu realnym. Wydatki na cele socjalne ograniczane były głównie na skutek zamrażania skali zasiłków i zmniejszenia kręgu ich beneficjentów. W 2016 roku te tendencje będą się raczej utrzymywać, co oznacza, że sytuacja najbardziej narażonych kategorii obywateli będzie się dalej pogorszać – konkludują eksperci. Spadek dochodów realnych będzie postępować, obniżać będzie się dostępność i jakość podstawowych usług socjalnych. Regiony czeka bowiem dalsze podnoszenie pensji pracowników sfery budżetowej, zgodnie z poleceniami zapisanymi w prezydenckich dekretach, a to oznacza przymusowe cięcia wydatków na materialne wyposażenie szkół i szpitali.