Jelena Miłaszina, Nowaja Gazieta
9 lipca 2017
Potajemnie, bez przedstawiania zarzutów. Publikujemy nazwiska 27 zabitych. Lista jest niepełna.
Na przestrzeni wielu lat Nowaja Gazieta regularnie publikowała świadectwa masowych represji w Czeczenii. Motywy prześladowania mieszkańców republiki były najróżniejsze. Na początku kwietnia Nowaja Gazieta ujawniła fakty świadczące o masowych prześladowaniach, torturach i zabijaniu mieszkańców Czeczenii z powodu ich homoseksualnej orientacji. Dzięki ogromnej międzynarodowej presji po raz pierwszy udało się (choć i tak z trudem) wymusić na rosyjskich organach ochrony prawa przeprowadzenie śledztwa w sprawie pozasądowych egzekucji w Czeczenii. Samo to było już niebywałym osiągnięciem.
20 kwietnia przekazaliśmy śledczym dane personalne dwóch ludzi, którzy według informacji gazety zostali zabici w ramach antygejowskiej kampanii w Czeczenii. Od wyjaśnienia losów właśnie tych ludzi zaczęło się nasze śledztwo dziennikarskie.
W miarę otrzymywania kolejnych informacji o zabitych przekazywaliśmy je wszystkie śledczym do weryfikacji. Przekazaliśmy także do Komitetu Śledczego Rosji anonimowe relacje ocalałych ofiar, które przetrzymywane były w tajnych więzieniach i przeżyły straszne tortury. Te świadectwa pozwoliły śledczym samodzielnie ustalić dane personalne ofiar, co według informacji Nowej Gaziety udało się zrobić.
Zastępca szefa zarządu Głównego Zarządu Śledczego Komitetu Śledczego Rosji na Północnokaukaski Okręg Federalny ds. badania spraw szczególnie ważnych Igor Sobol, który prowadził śledztwo, zamierzał spotkać się z ofiarami i spróbować przekonać ich do złożenia zeznań. Ale śledztwem Igor Sobol zajmował się tylko dwa tygodnie, po czym całkiem nieoczekiwanie otrzymał nominację na inne stanowisko, a sprawę przekazano innemu śledczemu. Właśnie po tej zmianie kadrowej oficjalne śledztwo przestało być aktywne i stało się przewidywalnie ostrożne: skoro ofiary przestępstwa same nie zgłaszają się do organów śledczych, to przestępstwa nie było.
Stanowisko Moskalkowej
Przewidywaliśmy taki bieg wydarzeń. Milczenie żywych ofiar, na śmierć zastraszonych nieograniczonymi możliwościami czeczeńskich siłowików, stanowi główny argument wysuwany przez śledczych w odpowiedzi na wszystkie doniesienia o łamaniu praw człowieka w Czeczenii.
Dlatego oprócz nazwisk zabitych gejów przekazaliśmy śledczym listę ponad 20 mieszkańców Czeczenii, którzy zostali zatrzymani od końca grudnia 2016 roku i, według naszych danych, zabici w styczniu tego roku. Ci ludzie zostali zatrzymani w toku kilku operacji specjalnych prowadzonych w Czeczenii po 17 grudnia 2016 roku. Nie przedstawiono im żadnych oficjalnych oskarżeń. W odniesieniu do tych ludzi, najprawdopodobniej tak samo jak w przypadku gejów, podjęto decyzję o likwidacji. I rozkaz wykonano.
Notatka informacyjna
17 grudnia 2016 roku grupa młodych ludzi dokonała napadu i zabójstwa znanego im policjanta. Napastnicy dogonili policjanta samochodem. Podczas pościgu potrącili tym samochodem funkcjonariusza drogówki. Wszyscy napastnicy zostali zlikwidowani, w tym trzech zatrzymanych.
Według danych Centrum Obrony Praw Człowieka „Memoriał” zostali oni rozstrzelani w szpitalu w Groznym.
Następnie w całej Czeczenii zaczęły się masowe zatrzymania, przeprowadzono także dwie prewencyjno-pokazowe operacje kontrterrorystyczne.
Wszystkie dane o, jak przypuszczamy, zabitych mieszkańcach Czeczenii zostały przekazane nie tylko śledczym, lecz i wysoko postawionym urzędnikom. W tym pełnomocnikowi ds. praw człowieka Rosji Tatianie Moskalkowej.
W naszych apelach specjalnie wskazywaliśmy: ci ludzie zostali zapewne zabici w związku z podejrzeniami o orientację homoseksualną, a ci – z całkiem innego motywu. (Prawdopodobnie w związku z podejrzeniem o ekstremizm, ale potwierdzić tego nie możemy – właśnie dlatego, że żadnych oficjalnych oskarżeń tym ludziom nie przedstawiano, gdyż policja czeczeńska nie miała wystarczających danych dla sformułowania takich oskarżeń). „Nikt i w żadnych okolicznościach nie może zostać poddany przemocy, poniżaniu, ani tym bardziej pozbawieniu życia” – oświadczyła wtedy publicznie Tatiana Moskalkowa i przekazała nasz apel do Komitetu Śledczego w celu sprawdzenia.
6 czerwca ogłoszono wstępne rezultaty kontroli prowadzonej przez Komitet Śledczy już od ponad dwóch miesięcy. Pełnomocnik ds. praw człowieka Rosji Tatiana Moskalkowa poinformowała, jaka była reakcja Komitetu Śledczego na jej wniosek: „Otrzymałam taką odpowiedź, która mówi, oni nie ustalili faktów potwierdzających stosowanie przemocy z powodu braku konkretnych informacji na temat tych osób”.
Tatiana Nikołajewna miała wszelkie podstawy, aby na tym ostatecznie zamknąć tę sprawę, tak jak robiło to przed nią wielu wysoko postawionych urzędników. Ale Moskalkowa zajęła w tej sytuacji pryncypialne stanowisko. „Ponieważ w moim zapytaniu i w tym przekazanym przeze mnie piśmie od Nowej Gaziety są nazwiska ludzi, którzy jakoby zginęli, nie można uznawać, że kontrola jest na tym zakończona. Zwrócę się z prośbą o napisanie precyzującej odpowiedzi w sprawie tych nazwisk, które wymienione są w piśmie” – oświadczyła Tatiana Moskalkowa.
W komentarzu dla agencji TASS Tatiana Nikołajewna powiedziała również, że lista przekazana jej przez Nową Gazietę „zawiera tylko nazwiska, imiona i nic więcej”. Moskalkowa wyraziła nadzieję, że „organa śledcze zdołają porozmawiać z autorem artykułu i otrzymać od niego dodatkowe informacje dotyczące dat narodzin, miejsca pochówku, krewnych i byłego miejsca zamieszkania”. Chodziło o to, że w rozmowie ze śledczym prowadzącym kontrolę przekazaliśmy mu bardziej dokładne dane, pozwalające na identyfikację ludzi z listy i ustalenie ich losów. Wówczas dysponowaliśmy informacją o miejscu zamieszkania tych ludzi i ich datach urodzenia.
Jedna styczniowa noc
Przekazując listę oficjalnym organom śledczym nie zaprzestaliśmy własnego śledztwa i kontynuowaliśmy równoległe wyjaśnianie, co stało się z tymi ludźmi.
Ponieważ nie mamy pewności, czy nowy śledczy prowadzący kontrolę zechce rozmawiać z dziennikarzami Nowej Gaziety, postanowiliśmy opublikować wszystko, co wiadomo nam o okolicznościach zniknięcia tych ludzi.
Po 17 grudnia ubiegłego roku w Czeczenii rozpoczęły się masowe zatrzymania. Na początku stycznia w okręgach grozneńskim, kurczałojewskim i Szalińskim Czeczenii przeprowadzono operacje specjalne, w toku których odbywały się masowe zatrzymania. Zatrzymani nie byli jednak nijak rejestrowani, nie przedstawiano im zarzutów, lecz zamiast tego byli oni umieszczani w piwnicach i pomieszczeniach gospodarczych komisariatów policji. Zatrzymania trwały do końca stycznia. Łącznie, według danych gazety, zatrzymano około 200 osób.
Nowaja Gazieta dokładnie śledziła te wydarzenia i niejednokrotnie pisała o losie zatrzymanych. I ta, 12 stycznia opublikowaliśmy nazwiska zatrzymanych po operacji specjalnej w okręgu kurczałojewskim. Część osób z tej listy została „legalizowana” dopiero 20 lutego. Oznacza to, że formalnie aresztowano ich dopiero po półtora miesiąca od faktycznego zatrzymania. Ludziom tym przedstawiono formalne oskarżenia o udział w nielegalnym obrocie bronią (art. 222 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej), pojedynczym osobom dodano do tego jeszcze art. 208 Kodeksu Karnego (udział w nielegalnej formacji zbrojnej).
Przypuszczamy, że przez półtora miesiąca nielegalnego przetrzymywania ludzie ci pod presją składali obciążające samych siebie zeznania, stanowiące często w Czeczenii jedyny dowód winy. Łatwo jest się o tym przekonać analizując sprawy karne, które bada teraz zarząd śledczy Komitetu Śledczego Czeczenii. Dowodem nielegalnego półtoramiesięcznego zatrzymania, które w istocie rzeczy z punktu widzenia prawa niweluje wszystkie tak zwane obciążające zeznania, mogą być opublikowane 12 stycznia na stronie Nowej Gaziety nazwiska 22 zatrzymanych w dniach 9-10 stycznia.
Przy porządkowaniu tych danych okazało się, że sześciu ludzi zatrzymanych w dniach 9-10 stycznia znajduje się na liście osób prawdopodobnie zabitych, którą przekazaliśmy Komitetowi Śledczemu.
Lista „z uwagami”
W toku śledztwa dziennikarskiego udało nam się otrzymać od źródła w MSW Czeczenii listę osób zatrzymanych w styczniu. Zdołaliśmy także przyporządkować te osoby do odpowiednich miejscowości Czeczenii:
- Szali (28 osób),
- Kurczałoj (9 osób),
- Cocin-Jurt (11 osób),
- Majrtup (6 osób),
- Hermenczuk (3 osoby),
- Komsomolskoje (1 osoba),
- Awtury (2 osoby),
- Stara Sunża (4 osoby),
- Serżeń-Jurt (2 osoby),
- Biełgatoj (1 osoba).
Porównując ten dokument z listą osób, które prawdopodobnie zostały zabite, przekazaną przez Nową Gazietę do Komitetu Śledczego Rosji, wyjaśniliśmy losy jeszcze 21 osób zatrzymanych i następnie, według naszych danych, zabitych. Najwięcej osób zatrzymano w Szalach. Adresy mieszkańców tego miasta figurujących na liście udało nam się ustalić. Ale wszystkie próby dowiedzenia się czegoś o ich losie napotykały na przeszkodę w postacie niesłychanego strachu naszych rozmówców. Jeden z nich, pracownik miejskiej administracji w Szalach, kategorycznie odmówił oglądania listy nazwisk zidentyfikowanych ofiar i powiedział:
„Wszystkich, których zatrzymano w Szalach w styczniu, już nie ma. Nie szukajcie ich”.
Łącznie wiemy obecnie o już 27 osobach prawdopodobnie zabitych (zob. lista Nowej Gaziety na końcu tego artykułu), ale według naszych informacji ofiar może być 56. Wszyscy ci ludzie byli zatrzymani w różnym czasie (udało nam się ustalić daty zatrzymania trzynastu zatrzymanych – 9, 10, 21 i 24 stycznia). Ale data śmierci, wedle naszej informacji, była u wszystkich z nich ta sama. Noc z 25 na 26 stycznia.
Tej nocy wszyscy zatrzymani znajdowali się w Groznym na terytorium stacjonowania pułku służby patrolowo-posterunkowej policji imienia Bohatera Rosji Ahmata Kadyrowa, którym dowodzi pułkownik policji Asłan Iraschanow. W tamtym czasie na terytorium pułku, według relacji krewnego jednej z ofiar, wpływowego czeczeńskiego urzędnika, który zdołał wyjaśnić okoliczności zniknięcia zatrzymanych, znajdowali się:
- pierwszy zastępca ministra MSW Czeczenii Apti Ałaudinow,
- dowódca SOBR [Specjalny Oddział Szybkiego Reagowania] „Terek, szef osobistej ochrony prezydenta Czeczenii Abuzejd Wismuradow (ksywka „Patriota”),
- dowódca patrolowo-posterunkowej służby policji im. Kadyrowa Asłan Iraschanow,
- i szefowie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Czeczenii odpowiedzialni za te okręgi, w których zameldowane były osoby zatrzymane.
Według posiadanej przez nas informacji osoby zatrzymane w tę noc zostały rozstrzelane, a ich ciała rozwieziono następnie po różnych cmentarzach, w tym chrześcijańskich, i zakopano w pośpiesznie wykopanych grobach (niektóre miejsca pochówku znane są Nowej Gazecie).
Dokładna analiza list zatrzymanych prowadzi do wniosku, że decyzja o pozasądowych egzekucjach podjęta została przez jeden ośrodek decyzyjny i, jak by to dziwnie nie brzmiało, spontanicznie. Nawiasem mówiąc, właśnie tak podejmowane są kluczowe decyzje we współczesnej Czeczenii.
Wynika to chociażby z dokumentu, który dostaliśmy od naszego źródła w MSW Czeczenii. Są to typowe tabele ze zdjęciami wykorzystywane przez wszystkich policjantów i sporządzane najwyraźniej według jednego szablonu (można założyć, że czeczeńscy policjanci prowadzą rejestr swoich „nieoficjalnych działań” zgodnie z ogólnie przyjętą w MSW Rosji praktyką). Zdjęcia, robiono ewidentnie od razu po zatrzymaniu, przy czym nie w oficjalnych pomieszczeniach policji Wielu zatrzymanych było przykutych kajdankami do szwedzkiej ścianki albo w ogóle do akumulatora, charakterystycznego raczej dla piwnic. Przy niektórych zdjęciach zrobiono notatki, ale najwyraźniej w różnym czasie. Jeśli nie ma żadnych uwag, oznacza to, że zatrzymany został zwolniony. Uwagi zawierające numery artykułów kodeksu karnego oznaczają, że zatrzymany został pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Notatki te robiono za każdym razem w tej samej kolumnie tabeli ze zdjęciami – obok danych personalnych każdego zatrzymanego.
A zatem do jakiegoś momentu zatrzymani mieli dwie opcje: zwolnienie albo pociągnięcie do odpowiedzialności karnej. Ale potem w polach listy zatrzymanych pojawiają się uwagi, które w ogóle nijak nie przystają do policyjnej racjonalności. Jest to „plus” albo „minus”. „Plus” najczęściej widnieje tam, gdzie figurują też numery artykułów kodeksu karnego. „Minus” może oznaczać tylko jedno – likwidację.
Martwi mówią
Podkreślamy. Pomimo tego, że nasze informacje potwierdziły dwa źródła (w zarządzie śledczym Komitetu Śledczego Czeczenii i w administracji prezydenta Czeczenii), nie możemy twierdzić, że w noc z 25 na 26 stycznia w Czeczenii miała miejsce bezprecedensowa pod względem skali nawet jak na Czeczenię pozasądowa egzekucja.
Ale możemy domagać się wszczęcia sprawy karnej, w ramach której można te fakty dość łatwo sprawdzić. Po pierwsze, dostarczyliśmy Komitetowi Śledczemu Rosji więcej niż wystarczającą ilość informacji na temat danych osobowych ofiar. Po drugie, ekshumacje i pośmiertne ekspertyzy sądowo-medyczne ciał mogłyby wykazać, czy są na nich ślady ran od kul – zostają one wszak na szczątkach kostnych na zawsze. Ustalenie tożsamości osób prawdopodobnie zabitych również nie jest trudne – wystarczy pobrać od krewnych ofiar materiał DNA i przeprowadzić analizę porównawczą. W odróżnieniu od historii prześladowania gejów, gdy rodziny ofiar brały aktywny udział w represjach, aczkolwiek pod naciskiem, w tym przypadku krewni zatrzymanych w związku z podejrzeniem o ekstremizm będą współpracować z organami śledczymi. Bynajmniej nie wszyscy z nich znają już prawdę o losie swoich bliskich. Wielu ma jeszcze nadzieję, że zatrzymani powrócą do domów żywi. Swoich zaginionych w styczniu bliskich ludzie szukają do tej pory, zgłaszają się na policję, wypytują.
W odpowiedzi już od wielu miesięcy słyszą te same wymówki: „być może oni są już gdzieś w Syrii”, „sami powinniście pilnować swoich krewnych, czego wy jeszcze od nas chcecie”. W najlepszym razie dostają odpowiedź: „Dowiecie się w swoim czasie”.
Za pomocą naszych wielokrotnych i teraz już publicznych apeli do Komitetu Śledczego Rosji staramy się przekazać przywódcom naszego kraju i organów śledczych niepozostawiające wiele wątpliwości dowody, że w Czeczenii aktywnie stosowana jest praktyka pozasądowych egzekucji. Jesteśmy przekonani, że właśnie wieloletnie tolerowanie takiej praktyki uczyniło możliwym masowe prześladowanie gejów w Czeczenii. I jeśli ta praktyka nie zostanie w końcu bezwzględnie powstrzymana, to następnym razem zderzymy się z jeszcze bardziej zuchwałą zbrodnią niż zabijanie ludzi tylko dlatego, że ktoś uważa za nieakceptowalną ich orientację seksualną.
Publikujemy te dane dlatego, że państwo w osobie pełnomocnych organów ochrony prawa nie dało nam wyboru. Dwa miesiące liczyliśmy na współpracę, która na samym początku była efektywna. Dziś widać już, że Komitet Śledczy Rosji ustępuje w tej sprawie tak samo, jak ustępował w sprawie zabójstwa Borysa Niemcowa. I właśnie dlatego publikujemy listę tych, którzy według naszych informacji stali się ofiarami być może najstraszliwszej pozasądowej egzekucji w Groznym. I teraz śledczy, którzy powołują się na brak żywych zgłaszających przestępstwo, będą musieli mieć do czynienia ze szczególnymi świadkami.
Bo w Czeczenii jedynie martwi nie muszą się już niczego bać.
Lista Nowej Gaziety
- Abdulmeżidow Adam Isajewicz, ur. 27.05.1987
- Abumuslimow Apti Hasanowicz, ur. 06.02.1989, m. Szali, ulica Szkolnaja, 16.
- Abdulkerimow Said-Ramzan Ramzanowicz, ur. 25.03.1990, zameldowany pod adresem: wieś Kurczałoj, ulica Dohtukajewa, 18.
- Alimchanow Islam Alijewicz, ur. 07.06.1998
- Abubakarow Adam Dżabraiłowicz, ur. 05.05.1995
- Biergajew Isłaił Szadidowicz, ur. 19.08.1998
- Dasajew Adam Iljasowicz, ur. 16.06.1988, m. Szali.
- Dżabajew Zelimchan Hizirowicz, ur. 18.12.1993
- Iljasow Adam Husejnowicz, ur. 22.09.1997
- Ługajew Rizwan Said-Hamzatowicz, ur. 13.09.1987, m. Szali.
- Malikow Rizwan Agdanowicz, ur. 01.06.1990
- Muskijew Mochma Turpałowicz, ur. 19.07.1988, zameldowany pod adresem: wieś Cocin-Jurt, ulica Nowaja, 10.
- Muschanow Temirlan Ahmadowicz, ur. 28.04.1986, m. Szali, ulica Cziczerina, 2.
- Ozdijew Usman Bahajewicz, ur. 24.12.1989, zameldowany pod adresem: m. Szali, ulica Grozneńska, 39.
- Raszidow Doku Ibragimowicz, ur. 30.05.1995
- Sirijew Magomed Musajewicz, ur. 23.02.1993
- Sołtahmanow Ismaił Ezer-Alijewicz, ur. 30.03.1994, zameldowany pod adresem: wieś Majrtup, ulica Nuradiłowa.
- Sulejmanow Magomed Arbijewicz, ur. 03.01.1987, m. Szali, wieś Kawkaz, dom nr 8, mieszkanie nr 4.
- Tuczajew Achmed Ramzanowicz, ur. 23.02.1987, m. Szali, ulica Szkolnaja, 30.
- Habujew Hamzat Słaudinowicz, ur. 14.02. 1993
- Hakimow Alwi Asłambekowicz, ur. 16.11. 1992
- Hadimow Szamil Ahmedowicz, ur. 14.11.1986
- Cikmajew Ajub Sułtanowicz, ur. 02.04.1984, wieś Hermenczuk, ulica Mołodiożnaja.
- Szapijew Muslim Isajewicz, ur. 28.11.1989, zameldowany pod adresem: m. Szali, ulica Kutuzowa, 12.
- Eskarbijew Saihan Wahamsołtowicz, ur. 23.05.1992
- Jusupow Sahab Isajewicz, ur. 19.01.1990
- Jusopow Szamhan Szaihowicz, ur. 17.06.1988, zameldowany pod adresem: wieś Kurczałoj, ul. Sowieckaja, 11.
Tekst oryginalny: https://www.novayagazeta.ru/articles/2017/07/09/73065-eto-byla-kazn-v-noch-na-26-yanvarya-v-groznom-rasstrelyany-desyatki-lyudey
Tłum. Katarzyna Chimiak